- Próbował odwrócić moją uwagę. - Sinclair chodził
wokół stołu w Kerston House przy Weigh House Street. - Vixen miała rację. Nie zachowały się żadne kopie tego przeklętego projektu, bo Astin wszystkie zniszczył. - A dowody? - zapytał Crispin, oglądając świstek. - Wystarczy ich, żeby skazać Marleya, ale Kinsgfelda nie ruszysz. - Tak. I to jest najgorsze. Miesiąc temu poszedłbym do Marleya i osobiście go zastrzelił. - Co twoja Vixen wie na pewno? Nie możesz wszystkich jej opinii traktować równie poważnie i kierować się wyłącznie jej podejrzeniami. Szybko od tego oszalejesz. - Ona dobrze zna Marleya. - Wyrwał Hardingowi z ręki fragment listu. - Uważa, że nie jest zdolny do tak głębokich uczuć, żeby kogoś zamordować. - Do tego nie trzeba głębi uczuć. Wystarczy chciwość albo strach. - Sam rozważałem ten argument, Crispinie. Powiedz mi coś nowego. - Po dwóch latach od zabójstwa nie znajdziesz niczego nowego. Na tym polega kłopot. Sinclair pokiwał głową i zaczął znowu spacerować po pokoju. Wiedział, że coś jest nie w porządku. Dwa lata dreptania w miejscu i mylnych tropów, a tu nagle Kingsfeld znajduje dowody wskazujące na Johna Madsena. - Astin twierdzi, że nie podejrzewał Marleya, póki nie wspomniałem mu o swoich wątpliwościach. Możliwe, że podałem mu go na widelcu. Harding z ciężkim westchnieniem pochylił się nad stołem i przesunął jedną z figur szachowych. - Kingsfeld był tamtej nocy u White'a co najmniej do jedenastej. - A potem? - Nie mam pojęcia. Jeśli trafił do jakiejś damy, nigdy się tego nie dowiemy, chyba że łaskawie nas o tym poinformuje. - Uważam, że to bardzo interesujące, chłopcy - odezwał się Wally od drzwi. Sinclair nie słyszał jego nadejścia. Był coraz bardziej zmęczony i sfrustrowany. W tym stanie rzeczywiście mógł przegapić ważny ślad i narazić wszystkich na niebezpieczeństwo. - Co takiego? - spytał. - Wiem, z którą damą Kingsfeld na pewno nie spędził tamtej nocy. - Wally podszedł do mapy Mayfair i wziął do ręki jedną z figurek. - Lady Jane Netherby opuściła Londyn dzień przed morderstwem i nie wróciła do końca sezonu. Sin zatrzymał się w pół kroku. -I? - Jej urocza pokójówka Violet twierdzi, że przez miesiąc pani ubierała się na czarno i płakała.